Badałyście kiedyś poziom prolaktyny?
Gdy kilkanaście lat temu szukałam przyczyn moich dolegliwości i złego samopoczucia trafiłam również do neurologa z okropnym bólem głowy. Neurolog, oprócz badania TSH, zaleciła zbadać poziom prolaktyny. Wynik był zły i bardzo zawyżony.
Moja tarczyca szalała z niedoczynnością, bo przysadka mózgowa produkowała za dużo hormonu prolaktyny. Dostałam bromergon oraz skierowanie do kliniki w Bytomiu. Tam zbadano mi przysadkę, by sprawdzić czy nie mam mikrogruczolaka.
Na szczęście badania nic nie wykazały, a leki pomogły w uregulowaniu wyników. Bromergon plus euthyroks i stopniowo przysadka oraz tarczycą uspokajały się.
Po roku musiałam powtórzyć badanie przysadki. Wyniki były prawidłowe. Nie przypuszczałam wtedy, że zażywanie bromergonu może mieć negatywne skutki w przyszłości, w momencie gdy zostałam mamą.
Czy macie podobne doświadczenie?